Ten tydzień należy do koloru czerwonego. Szczegóły zabawy tutaj
A oto moja jesień w kolorach tęczy, w czerwieni:
Nawet poleciałam z okazji zabawy do parku szukać inspiracji, ale nic. No prawie nic - pies na tym skorzystał. A czerwoną jesień znalazłam u siebie w kuchni ... Ja się włóczyłam po parku, a mama w tym czasie zrobiła zakupy i przytaszczyła worek papryk i garść ostrych papryczek. Z zarządzenia Głównej Kucharki te ostre miały podeschnąć na balkonie. Przez cały dzień było pochmurno i mrzawka. Gdy kończyłam je wiązać dosłownie na 3,5 minuty niespodziewanie wyszło słońce.
A ponieważ nie jestem snobek to od razu przy okazji wrzucę przepis na marynowane papryki.
Papryki w miodzie
Składniki:
8 szklanek wody
1 szklanka octu
1 szklanka cukru
4 łyżki miodu
2 łyżki soli
olej lub oliwa
Przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy
Przygotowanie: Wodę, ocet, cukier, miód i sól zagotować. Papryki umyć, wykroić gniazda nasion i pokroić w ćwiartki. Ułożyć w słoikach i zalać gorącą zalewą. Do słoików powkładać liście laurowe i ziele angielskie, a po zalaniu na wierzch wlać po 1 łyżce na słoik oleju lub oliwy. Pasteryzować 10 minut.
Uwielbiam paprykę, ale pamiętam jak sie nadziłam na tę ostrą kiedy u nas nie była jeszcze znana. To przykre przezycie dodziś rzuca cień na moją paprykową miłość.Jednak co do koloru jest bez zarzutu :)
OdpowiedzUsuńmój tata potrafił te ostrą zjeść jak jabłko ... dosłownie i nie raz nabrał znajomych bo faktycznie nie była ona wtedy tak popularna w naszych kuchniach.
OdpowiedzUsuń