12 lipca 2012

Dlaczego ogórek nie śpiewa?

Pytanie to w tytule, 
postawione tak śmiało,
choćby z największym bólem
rozwiązać by należało.

Jeśli ogórek nie śpiewa,
i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może.


Lecz jeśli pragnie? Gorąco!
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
I jeśli w słoju nocą 
łzy przelewa zielone?

Mijają lata, zimy,
raz słoneczko, raz chmurka;
a my obojętnie przechodzimy
koło niejednego ogórka.

Konstanty Ildefons Gałczyński





Koło tego ogórka obojętnie jednak przejść nie mogłam, aż mi się go żal zrobiło! Ale mama okazała się w tej kwestii bezwzględna i nawet gest rozpaczy jej nie przekonał. Wcisnęła nieszczęśnika głębiej i zlała słoną wodą ...


4 komentarze:

  1. Wesoły wierszyk Gałczyńskiego. Ależ nie przechodzimy obojętnie koło ogórka. Ogóreczki pyszne są, zwłaszcza własne, ukiszone :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozytywny wierszyk :) ale niestety taki już los ogóra xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj

    Rzeczywiście fajnie się złożyło, że kisiłyśmy ogórki z mamami tego samego dnia :)))
    Gałczyńskiego wiersze to ja w ogóle lubię :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń