1 lutego 2014

Nowy Rok - nowe postanowienia

Dumałam i dumałam, kombinowałam i kombinowałam, zastanawiałam się i zachodziłam w głowę. Myślałam i myślałam aż wymyśliłam. A nad czym? I co wymyśliłam? Ano nad tym jak zrobić porządek. U siebie rzecz jasna. U siebie. I zrobiłam. Zaczęło się od przedświątecznych porządków i pierwsza na warsztat poszła piwnica. Z rozpędu wzięłam się też za kantorek na korytarzu. Grajdoł tam był straszny, nawet nie uwierzylibyście ile można zmieścić w takim małym pomieszczeniu.







Zawzięłam się i ogarnęłam wszystko: piwnica, kantorek. A potem ....  zaczęłam wielkie sprzątanie w komputerze! Tu też wszystko ma mieć swoje miejsce: blog, zdjęcia. A ja miałam wszystko wszędzie, tu trochę, tam trochę. Dziesięć kont, połowa nie używanych. I tu też wszystko posprzątałam. No i fajnie, tylko po co o tym pisać? Z bardzo, ale to bardzo ważnego powodu. Oto ten powód: po tych wielkich porządkach


KOMUNIKAT:     PRZEPROWADZKA
MÓJ NOWY ADRES BLOGA JEST:



Zapraszam Was wszystkich w nowe miejsce bardzo serdecznie. Zawsze będzie mi miło Was tam gościć. Tylko adres zmieniłam, dalej będę prowadzić bloga i pisać o rękodziele, tradycjach i kuchni. 
To te porządki spowodowały zmianę -  bo porządek musi być i basta !!!




31 grudnia 2013

Sylwestrowy placek migdałowy

Mój blog zrobił się ostatnio bardzo kulinarny. Placek ciężki, wielowarstwowy, świąteczny i bogaty. O smaku migdałów.  W sam raz na sylwestrowe szaleństwo.






Składniki:
8 jajek
1 kostka masła
1 kostka margaryny
2 szklanki mąki
1,5 szklanki mleka
1 szklanka bakalii
1 szklanka zmielonych  migdałów
1 szklanka cukru pudru
1 szklanka cukru kryształ
3 opakowania cukru waniliowego
2 opakowania budyniu waniliowego
2 opakowania wiórków migdałowych
4 duże łyżki kakao
4 duże łyżki miodu
2 białe czekolady
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Przyprawy: sól, olejek migdałowy, cynamon

Przygotowanie:  Pięć żółtek ucieramy z szklanką cukru kryształ. Dodajemy masło i ucieramy na gładką masę. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, szczyptą soli i dodajemy partiami do masy ucierając. Wyrabiamy ciasto, szczelnie zawijamy i wstawiamy do lodówki na 1 godzinę. Wyjmujemy z lodówki i wykładamy dno blachy do pieczenia; blachę wykładamy papierem albo podsypujemy tartą bułką. Pół kostki margaryny roztapiamy w rondelku. Dodajemy kakao, cynamon i miód i trzymamy na ogniu, dopóki składniki się nie rozpuszczą i nie połączą ze sobą. Zestawiamy i wsypujemy do masy bakalie. Całość dokładnie mieszamy i wylewamy na ciasto, zanim stężeje. Dopóki nie wstawimy ciasta do piekarnika powinno stać w chłodnym miejscu. W połowie szklanki zimnego mleka rozpuszczamy budynie. Pozostałą szklankę mleka gotujemy z dwoma opakowaniami cukru waniliowego i pięcioma kroplami olejku migdałowego. Gdy mleko zacznie wrzeć wlewamy do niego rozpuszczone budynie i gotujemy aż zgęstnieje. Trzy żółtka ucieramy z opakowaniem cukru waniliowego, dodajemy pół kostki margaryny i dalej ucieramy na gładką masę. Gdy budyń ostygnie dodajemy go partiami do margaryny i żółtek cały czas ucierając. Czekoladę ścieramy na tarce i dodajemy do masy. Na koniec wsypujemy szklankę zmielonych migdałów i dokładnie mieszamy. Całość wylewamy na ciasto, na warstwę wylanych wcześniej bakalii. Do białek dodajemy szczyptę soli i szklankę cukru pudru i ubijamy na pianę. Gdy piana jest ubita wsypujemy płatki migdałowe i delikatnie mieszamy. Wylewamy pianę na ciasto jako wierzchnią warstwę. Pieczemy do 35 minut w temperaturze 180 stopni.  





I OCZYWIŚCIE 


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO 
W NOWYM ROKU !!!


21 listopada 2013

jeszcze trochę jesieni

Takie małe jesienne tworzenie. Pudełko z masy papierowej. Liście odbite z naturalnych liści. Pudełko już trafiło do prawowitej właścicielki.




27 października 2013

co tym razem - dynia

Znowu będzie kulinarnie. Dziś proponuję dynię. Zdrowa, pożywna, ma same zalety. Ostatnio zasmakowałam w dyni Hokkaido. To mniejsza siostra dyni, ma śliczny pomarańczowy kolor. Zawiera taką samą skrobie jak ziemniaki. W smaku bardziej słodkawa, nazywana też pomarańczowym kasztanem. Pod wpływem gotowania czy pieczenia szybko mięknie. Posiada mięciutką skórkę, której nie trzeba obierać. Całkiem dobrze smakuje sama; pokrojona w grubsze kawałki i upieczona z dodatkiem: soli, czosnku, tymianku i rozmarynu. A ja podam przepis na tartę z dynią w roli głównej.





Składniki:
1 dynia Hokkaido
0,5 kg mięsa mielonego
400 g sera camembert lub wędzonego
2 czerwone papryki
1 cebula
1 jabłko
0,5 kostki masła
0,5 szklanki mleka
1 szklanka mąki
1 szklanka śmietany
3 jajka
Olej

Przyprawy: sól, papryka, curry, gałka muszkatołowa, chilli, czosnek, rozmaryn, tymianek, majeranek

Przygotowanie:  Mąkę mieszamy z masłem i jednym jajkiem, dodajemy szczyptę soli i pół łyżeczki gałki muszkatołowej oraz mleko i zarabiamy ciasto. Można wstawić je na chwilę do lodówki. Dynię Hokkaido myjemy, przekrawamy na pół i wybieramy pestki. Nie obieramy ze skórki. To samo robimy z paprykami. Obgotowujemy warzywa w lekko osolonej wodzie przez około 10 minut. Jabłko i cebulę obieramy z łup i kroimy w drobną kosteczkę. Smażymy na oleju z dodatkiem soli i curry. Z obgotowanej dyni wybieramy miąższ tak, aby zostawić centymetrowej grubości pasek. Wydrążony miąższ mieszamy z jabłkiem i cebulą i doprawiamy solą. Pozostałą część dyni kroimy w słupki; paprykę również. Mięso smażymy na oleju z dodatkiem soli, papryki i chilli, a następnie mieszamy z cebulowo - dyniowym farszem. Ser kroimy w kostkę, mieszamy ze śmietaną i dodajemy do farszu. Dodajemy dwa jajka, pokrojoną dynie i paprykę, doprawiamy solą, czosnkiem, majerankiem tymiankiem i rozmarynem po czym dokładnie mieszamy. Ciasto należy rozwałkować. Naczynie do zapiekania bądź okrągłą brytfankę smarujemy olejem i podsypujemy mąką. Wykładamy ciasto do formy, zawijamy brzegi i dajemy na ciasto farsz. Wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy od 50 do 60 minut.


  

9 września 2013

zapiekanka z ziemniaków i groszku

Przepis sama wymyśliłam. Nie wiem, czy faktycznie danie to nazwać zapiekanką, ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy.

Składniki :
2 puszki groszku konserwowego
1 kg ziemniaków
6 łyżek mąki ziemniaczanej
3 łyżki musztardy
2 jajka
1 kg kiełbasy
30 dag boczku
30 dag pieczarek
3 cebule

Przyprawy :  sól, pieprz, vegeta, curry, kurkuma, majeranek, gałka muszkatołowa, kolendra, papryka, chilli

Przygotowanie:  Ziemniaki obrane ugotować i ukucić na miazgę. Groszek z puszki też rozgnieść i wymieszać z ziemniakami. Dodać mąkę, jajka i musztardę; połączyć wszystko w jednolitą masę. Jedną cebulę poszatkować bardzo drobno i dodać do masy. Doprawić curry, pieprzem, solą, majerankiem, zmieloną kolendrą i gałką muszkatołową. Podzielić masę na dwie części. Jedną częścią wyłożyć wysoką brytfankę. Kiełbasę i boczek pokroić w kostkę i usmażyć. Pozostałe dwie cebule i pieczarki też pokrojone w kostkę smażymy z dodatkiem soli, vegety, pieprzu i kurkumy. Usmażone mieszamy z kiełbasą i boczkiem, doprawiamy farsz papryką i chilli. Wykładamy wszystko do brytfanki na masę. Drugą częścią masy przykrywamy farsz, tak aby został zamknięty pomiędzy warstwami. Pieczemy w 180 stopniach około 40 minut. Jako dodatek może być sos pomidorowy. 



29 sierpnia 2013

Co słychać ?

Sporo, sporo słychać. Wakacje mają się ku końcowi. Warsztaty na statku trwają nadal. Była już masa solna. piękne rzeczy dzieciaki ulepiły.



Tematem przewodnim była oczywiście Św. Kinga.




A na kolejnych warsztatach uczestnicy poznali technikę zdobienia decupagesem. Na blogu mojej przyjaciółki Lili  można zobaczyć relacje z warsztatów.  KLIKNIJ TUTAJ  aby obejrzeć jakie piękne zakładki i pudełka dzieciaki zrobiły.
A ostatnio bawiliśmy się batikiem. Prace wyszły prześlicznie. Dzieci robiły batik na papierze, starsi na tkaninie.










W warsztatach brały udział nie tylko dzieci, ale i dorośli. I jeszcze kilka prac.






A tu już praca Lili (śliczny kwiatuszek) i mój Inti - Bóg Słońce.





A już w niedzielę kolejne warsztaty - i znów decupages. Kto chętny - niech przyjdzie!  Czekamy  ;)

28 czerwca 2013

Bardzo twórczy weekend

Poprzedni weekend był dla mnie bardzo pracowity i niesamowicie twórczy. W sobotę odbyło się zakończenie zajęć w pracowni.






Był kram, wystawa prac podopiecznych oraz warsztaty - oczywiście z ceramiki, ale i moje z czerpania papieru.








A w niedzielę odbyły się warsztaty na przystani wiślańskiej tuż pod Wawelem. Temat - Wanda. Tekturową lakę ubieraliśmy w prawdziwe materiałowe suknie.
A że nie jestem samolub w zakładce Tutoriale  KLIK TUTAJ TUTAJ
jest szablon Wandy do skopiowania dla chętnych.
A poniżej przykładowa Wanda i Krak wykonane przez moją koleżankę  Lilę




I kilka prac wykonanych przez uczestników warsztatów.












A nadchodzący weekend też zapowiada się twórczo i kolorowo, bo już w niedzielę następne wiślańskie warsztaty na przystani pod Wawelem. A wytwory wrzucam do Twórczego Weekendu nr 84  u Titani.

21 maja 2013

tekturowe wycinanki

Tytułowe wycinanki są dostępne w sklepie   I - KROPKA  cała masa wzorów.
Sklep ma też swojego bloga    PRACOWNIA I - KROPKA
A na dobry początek   CANDY W I - KROPCE 





20 maja 2013

mój blog .... i Twórczy Weekend

Mój biedny blog zasypany jest kurzem, łażą po nim pająki i inne stworzonka, zarasta chwastami. Tak się dzieje ze wszystkimi rzeczami odłożonymi, pozostawionymi i nie ruszanymi.




Oczywiście jestem, wpadam tu na chwilę, odkurzam stare kąty, ale mnie nie widać. Tak się porobiło, najpierw ferie, później znienacka bach trach i tuż przed świętami popsuł mi się komputer, nawet nie mogłam wrzucić życzeń. Na szczęście usterka nie była groźna i komputer w połowie kwietnia wrócił z naprawy cały i zdrowy.
Wtedy wolny czas zaczął zaprzątać mi mój drugi blog - o lalkach ( KLIK )
Ani się obejrzałam a tu już maj, a ja nic nie zrobiłam. Znaczy robótkowego nic. Mam tysiąc zaczętych prac, ale żadnej skończonej. Nie mogłam się przemóc do tej pory, aby pokazywać zaczęte prace. Nie wiem dlaczego.
Aż razu pewnego wpadłam do Titani na jej bloga Titania^s Palnet  Wpadłam i postanowiłam dołączyć do zabawy TWÓRCZY WEEKEND Wreszcie coś mi się przestawiło i pomyślałam sobie, że przecież pokazywanie zaczętych prac to dobry materiał na wpis, a prezentowanie etapów może komuś pomóc w tworzeniu własnych prac lub natchnąć do czegoś. A i mnie to pomoże - będę mieć motywację co by ukończyć zaczęte prace, bo już zajmują cały wielki kosz.
A w tą sobotę i niedzielę wzięłam się za torebkę. Szyję w rekach bo taki projekt i mam nadzieję skończyć przed Nocą Świętojańską, bo ma to być prezent na urodziny. Tak więc oto zaczątek mojej torebki, i oczywiście   Twórczy Weekend nr 80



19 lutego 2013

Nowe mieszkanko

No nie dla mnie oczywiście tylko dla moich lalek.

Teraz mieszkają             TUTAJ

Uznałam, że nie mogę tak wszystkiego mieszać jak groch z kapustą. Lalki więc mają swój blog, na który zapraszam serdecznie. Link też w pasku bocznym.
Co do robótek zostają tu gdzie są.

4 stycznia 2013

w tak zwanym międzyczasie

coś tam sobie dłubie; na przykład takie haftowane breloczki jak ten - to dodatek do prezentu dla mamy.










3 stycznia 2013

Ciasto orzechowe na grysiku

Przepis mój własny po zmienieniu nieco przepisu na orzechowy mazurek. Powstało w ten sposób ciasto duże pulchne i sycące; w sam raz na świąteczny stół. Ciasto można przełożyć masą orzechową lub masą kawową. Pasuje do niego również czekoladowa polewa.


Składniki :
1 szklanka grysiku
1 szklanka zmielonych orzechów włoskich
4 łyżki mąki ziemniaczanej
4 jajka
250 g margaryny
8 łyżek miodu
2 opakowania cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Poncz : 
1 szklanka  wrzątku
2 łyżki kawy 
2 łyżki Brendy lub rumu

Przygotowane : Żółtka utrzeć z miodem, dodać margarynę i dalej ucierać. Dodać mąkę z proszkiem, a następnie grysik i orzechy. Utrzeć składniki. Białka ubić na pianę z szczyptą soli i cukrem waniliowym po czym delikatne połączyć z utartym ciastem. Piec 45 do 50 minut w temperaturze 180 stopni. Na poncz zalać wrzątkiem kawę, poczekać do wystygnięcia i dodać alkohol. Ciasto namoczyć ponczem. 







31 grudnia 2012

Szczęśliwego !!!

Nowego Roku !!! Wszystkiego naj naj naj i niech się spełnią wszystkie nasze marzenia i co tylko; do siego!




4 grudnia 2012

no i znowu ...

...  no znowu candy wygrałam, tym razem u kury - D.
i bardzo się z tego cieszę
i takie pyszności do mnie dotarły o:




24 listopada 2012

wygrałam candy, candy wygrałam

I bardzo się cieszę. Pamiętacie candy w scrapki.pl? O tutaj . No i wygrałam. Można było wygrać jedną z trzech książek o szyciu tildy. I ja wygrałam tę o ptakach, i już jest u mnie. Książka jest fantastyczna !!!







Prawda, że przepiękne ? Aż ślinka cieknie - takie słodkie.

19 listopada 2012

malowniczo

musiałam, no nie wróć, nie musiałam, ale tak się jakoś złożyło, że przyszło mi popróbować innych technik. zostałam poproszona o narysowanie konkretnych ilustracji. rysowanie to zdecydowanie nie moje klimaty, posłużyłam się więc batikiem




a później zdecydowałam się jeszcze na akwarele







zamawiający nie zastrzegł sobie praw, więc moje projekty mogę wykorzystać. zrobiłam z nich tła na bloga. zapraszam kto chętny do zakładki Tutoriale, dokładnie  TU TU TU